Powrót do źródeł
26 i 27 sierpnia 2019 r. wyruszyliśmy na kolejną wycieczkę. Tym razem naszym celem były Kujawy i Wielkopolska, miejsca związane z początkami Państwa Polskiego. Pierwszego dnia odwiedziliśmy Kruszwicę, Strzelno, Biskupin i dodatkowo – Licheń.
Objawienia Matki Boskiej w Licheniu miały miejsce w połowie XIX wieku. Wówczas, obraz, znajdujący się w pobliskim lesie, przeniesiono do kościoła w Licheniu Starym. Na przełomie XX i XXI wieku w Licheniu wybudowano bazylikę, która jest największym kościołem w Polsce i jednym znajwiększych w Europie i na świecie.



W Kruszwicy, według tradycji zapisanej w XIV-wiecznej Kronice wielkopolskiej, miał zostać zjedzony przez myszy Popiel – żądny władzy książę. O tym, że Popiela zjadły myszy wspomina już na początku XII wieku autor pierwszej polskiej kroniki -Anonim zwany Gallem,ale to dopiero Kronika wielkopolska wykreowała Kruszwicę i jezioro Gopło na miejsce śmierci Popiela. Nic więc dziwnego, że pozostałą po dawnym zamku wieżę nazwano Mysią. Przyciąga ona stale wielu turystów, także i my weszliśmy na jej szczyt, pokonując prawie 200 schodów. Było warto, bo widok z góry na Jezioro Gopło naprawdę wspaniały.




Widoki z Mysiej Wieży na Jezioro Gopło
Dopiero w Strzelnie okazało się, że poza jedną osobą żaden z uczestników naszej wycieczki nigdy nie był w tym miejscu. A przecież warto tam pojechać, ze względu na unikatowe zabytki sztuki romańskiej, jakimi są: XII-wieczna rotunda pod wezwaniem św. Prokopa i – pochodzący z tego samego wieku, choć później wielokrotnie przerabiany – kościół pod wezwaniem Świętej Trójcy, który przez wieki był siedzibą sióstr z zakonu norbertanek. To ten sam zakon, który od średniowiecza był ulokowany także w podopolskich Czarnowąsach. W tym kościele na szczególną uwagę zasługują wyjątkowe romańskie kolumny, z których jedna przedstawia ludzkie wady, a druga- cnoty.

















odcisk kopyt konia, na którym jechał św. Wojciech
Po bardzo dobrym obiedzie pojechaliśmy do Biskupina, jednego z najsłynniejszych miejsc w Polsce. W latach trzydziestych XX wieku odkryto tam osadę z czasów kultury łużyckiej. Dzisiaj znajduje się tam muzeum, które eksponuje zabytki nie tylko z okresu kultury łużyckiej, ale i wczesnośredniowiecznej.









Wieczorem zjechaliśmy do hotelu „Słowianin” pod Gnieznem, gdzie tradycyjnie- po kolacji – zebraliśmy się, aby wspólnie pośpiewać, potańczyć i pogadać. Wielkie dzięki dla p. Emilii Koziołek za wydrukowanie śpiewników!